poniedziałek, 20 stycznia 2014

Rozdział 9 ♥

Poniedziałek to najgorszy dzień tygodnia. To tego dnia łóżko przyciąga nas do siebie z ogromną siłą, szepcząc "no zostań...ze mną jesteś bezpieczny". Ale Marcel musiał wstać. Jest wzorowym uczniem, nauczyciele go potrzebują! A przynajmniej on tak sądzi. Ubrał się schludnie, wyprostował burzę loków, włożył okulary i wyszedł z domu, w kierunku ośrodka wysysania kreatywności z młodzieży, czyli w skrócie "szkoła". O dziwo Niall stał gdzieś w rogu przy murku. Marcel rozpoznał go po blond czuprynie, swoich ubraniach i tym szerokim szczerym uśmiechu, który wpełzł na jego bladą twarz, gdy tylko błękit jego oczu spotkał się z zielenią tęczówek wyższego chłopca.
-Cześć Ha...Marcel!
-Siema!...Nie wchodzisz?
-Czekałem na Ciebie-odepchnął się od murku.
-Och...sądziłem, że miałeś zamiar iść na wagary- Brunet dźgnął go w biodro na co Niall się zaśmiał.
-Możemy iść.
-Czyżby ktoś nie uczył się na test z biologii?
-Jakoś nie miałem czasu...-skłamał.
-Oj Nialler...
-To co? Idziemy?
-Serio chcesz?
-Noo...
-Ehm...no dobra, chodź...tylko szybko, bo jakiś nauczyciel nas zobaczy...
-Jeżeli nie chcesz...
-Jeden dzień dłużej bez wyzwisk...masz ochotę na mrożony jogurt i górę pączków?
-Em...nie mam pieniędzy...
-Wystarczy, że wypożyczymy film, resztę mam w domu. Chodź żarłoku, wiem, że lubisz słodycze...
-No dobrze...-uśmiechnął się.
-To już-Loczek chwycił go za nadgarstek i pociągnął za sobą poza teren szkoły. Przyjaciele wstąpili do wypożyczalni filmów i po długim zastanowieniu wybrali "Gniew Oceanu". Potem rozmawiając o wszystkim i o niczym doszli do domu Harrego. Niall był zachwycony jego bogactwem, choć tak naprawdę był to zwykły dom. Lecz blondyn przyzwyczajony był do swojej kawalerki na obskurnym osiedlu.
-Rozgość się, mój dom, twoim domem-Marcel się zaśmiał i poszedł na górę, by się przebrać i doprowadzić włosy do normalnej objętości. Kiedy przyjaciel zniknął z pola widzenia Nialler zaczął się rozglądać z zachwytem. Wyższy chłopak pojawił się po chwili za plecami Horana, w bujnych, wilgotnych jeszcze loczkach i wygodnych dresach.
-BU!
-Nie strasz mnie.
-Gapisz się, Ni. Coś nie tak? Architektem wnętrz nie jestem, ale chyba nie jest tak źle, co?
-Masz super chatę.
-Przesadzasz...to zwykły dom...
-Ale fajny.
-Siadaj, Horan-uśmiechnął się i przyniósł z kuchni duże pudło pączków z lukrem, sześciopak pepsi i mrożony jogurt.
-Wow...-wymsknęło się Niallowi i odwrócił wzrok.
-Co?
-Nie nic...
-Proszę, smacznego-Marcel z uśmiechem, ukazującym jego dołeczki w policzkach, podał mu jogurt i podszedł do odtwarzacza DVD, by po chwili włożyć do niego płytę z wypożyczalni i z powrotem usiadł obok przyjaciela. Oglądali film z zachwytem i ogromną ciekawością dalszych wydarzeń. Co jakiś czas komentowali bohaterów i śmiali się ze swoich wypowiedzi. Południe minęło im bardzo miło, nie przejmowali się swoją nieobecnością w szkole.
-Pokażesz mi kiedyś swój dom?-zagadał Marcel gdy odprowadzał Nialla do drzwi.
-No nie wiem...chyba nie ma takiej potrzeby-odpowiedział zmieszany chłopak ubierając buty pożyczone od przyjaciela-słuchaj...mogę zatrzymać Twoje ciuchy? Tak się przypadkiem stało, że wszystkie mi zafarbowało w praniu-zaśmiał się nerwowo blondyn.
-No jasne. Możesz brać z mojej szafy kiedy tylko chcesz, póki nie kupisz sobie czegoś nowego.
Na twarz Nialla wdarł się szczery uśmiech i lekko uścisnął przyjaciela-Dziękuję.
Chyba mogli nazwać swoją relację przyjaźnią. Uwielbiali spędzać ze sobą czas i nie wstydzili się, że jako chłopaków łączy ich taka relacja. Po prostu bardzo się lubili. Ale Marcel wiedział, że Niall coś ukrywa. I postanowił mu pomóc.

"Bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie..."

_________________
Nareszcie jest! Witamy w Nowym Roku z rozdziałem 9 :)
Jest dopiero teraz, bo zakończenie semestru to okropna sprawa. Sami wiecie.
Ja, czyli Anita, ze swojej strony proszę o dłuższe komentarze i proszę piszcie co możemy zmienić w naszym pisaniu. Komentarze typu "Kiedy next?" usuwamy, ponieważ my same nie wiemy kiedy go wstawimy XD
Oczywiście postaramy się jak najprędzej, bo mamy ferie, ale to też zależy od Waszego komentowania :)

3 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się wątek Nialla- Marcela\Harry`ego. Jest to dosyć nietypowe i wyróżnia Was o innych blogów. Widać, że chłopcy się bardzo lubią. Liczę, że Marcel\Harry zdoła pomóc Niallowi. Ale przyznaję, że czekam na wątek miłosny - tak, jestem niepoprawną romantyczką i mimo, że mam dość miłosnych opowiastek władających blogspotem, przeczytałabym coś takiego u Was :)
    Z pewnością zmieniłabym długość. Jakiś brutalny momencik też by się przydał. Rozwinęłabym też opisy danej sytuacji.
    Życzę weny,
    Isiia.

    P.S
    Zapraszam do siebie na CW :
    + compromise-wonder.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuuuuuuuper! :3
    Nareszcie doczekałam się kontynuacji :P
    Mam nadzieję że Harry/Marcel w końcu dowie się prawdy o Niallu i mu pomoże, choć jestem pewna że to ostatnie na co ma ochotę Niall.
    Czekam na następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. jej jaki kochany rozdział :3
    ale każecie tag długo czekać ;____; to przyprawia mnie o płacz
    no cóż ja będę wytrwale czekać i komentować :)
    kocham takiego Harrego <3

    *zapraszam do siebie*
    http://allyouneversaytome.blogspot.com/
    http://mential-stories-from-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K