sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 5, czyli shortly about Niall ♥

Ojciec zadał mi kolejny cios przed pójściem spać. Zaśmiał się mi prosto w twarz i wyszedł. Nienawidzę go. Ktoś może mnie spytać "Jak możesz tak mówić?". Uwierz, pamiętniku, mogę. Powtarzam to codziennie. Mówię to, otwierając lodówkę. Jest pusta. W nikłym świetle widzę tylko zeschnięty kawałek kiełbasy i konserwę. Ojciec je pod sklepem. Otwieram chlebak i podnoszę bułkę. Mogę się założyć, pamiętniku, że połamię sobie zęby, gdy tylko spróbuję ją ugryźć. Odkładam ją z powrotem.

Idę do łazienki i patrzę w swoje odbicie. Oko robi się sine, boli. Czuję ogromny ból, ale...wewnętrzny. Nie zwracam uwagi na posiniaczone ciało. Rozmyślam o Ojcu. On chce, abym skończył szkołę, znalazł pracę i fundował mu alkohol. Mama nic nie wie. Nie zrozumiałaby. Ojciec wpędził ją w ciężką depresję. Jest w zakładzie psychiatrycznym.

Byłem tam dziś. Zamykam oczy i wspominam.

Opiekun mamy wpuścił mnie do jej pokoju. Pomieszczenie w jasnych barwach, na ścianach pomarańczowa farba, sufit w odcieniu bieli. Stoję chwile w drzwiach. Okno było lekko uchylone. Biała firanka powiewała z powodu przeciągu, który zrobiłem otwierając drzwi. Zamknąłem drewnianą powłokę i skierowałem moje kroki do okna, po czym je zamknąłem. Specjalnie nałożyłem dziś nową bluzę, którą dostałem od cioci. Do tego czarne jeansowe rurki i lekko zniszczone i przybrudzone trampki. Wyglądałem przyzwoicie. Odwróciłem swój wzrok od widoków zza okna i spojrzałem na łóżko stojące pod ścianą. Leżała na nim piękna kobieta. Długie, lecz rzadkie, włosy rozlewały się na białej poduszce. Szaroniebieskie oczy bez blasku patrzyły na mnie, malinowe usta lekko rozchylone. Grace Horan.
-Cześć mamusiu-usiadłem obok Matki, która nauczyła mnie tak wiele.

Przepraszam. Zmoczyłem łzami zapisane kartki. Potrzebuję miłości.

__________________________
Byliście za tym, żeby wstawiać wpisy z pamiętnika, więc ja postanowiłam spróbować go napisać. Moim zdaniem jest taki sobie, ale Merry powiedziała, żebym wstawiła, więc proszę bardzo. Do następnego, lepszego!
Anita ;*

3 komentarze:

  1. Świetny <3
    Krótki ale boski :)
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezuśśś to jest taka patologia, że aż nie mogę się połapać w rozdziałach....
    Biedny NIall... Na prawdę musicie go tak katować?
    Marcel? Omomom, gdyby nie ta fryzura i jego nowe "ja" to brałby go w każdej pozycji xD
    Czekam na next, pozdrawiam :*****

    OdpowiedzUsuń
  3. O jezu idealny ! :o
    Tak nie mogę się doczekać następnego ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K