niedziela, 13 października 2013

prolog ♥

Drogi pamiętniku.
To mój ostatni wpis.Nadal uważam,że to śmieszne,że 17-latek pisze pamiętnik.Mimo to...eh...to mi pomogło..Po śmierci mamy nie wiedziałem,co ze sobą zrobić..Tyle chciałbym jej powiedzieć..za tyle rzeczy przeprosić..Nie układało nam się.Wszedłem w wiek buntu i zacząłem ją olewać..piłem,paliłem,robiłem sobie coraz to nowe tatuaże..Mama próbowała ze mną rozmawiać,a ja traktowałem ją jak wroga,no i tak wyszło..nie zdążyłem tego zrozumieć..odeszła.Teraz żałuję...tak,ja Marcel Styles,strasznie żałuję tego,jaki byłem..Wspominałem,że nawet zmieniłem sobie imię na Harry,bo "Marcel" brzmiało tak..tak miękko?Lalusiowato?Mama mówiła,że to ładne imię.To jeszcze bardziej zmotywowało mnie do zmiany.A teraz chcę to wszystko cofnąć..chciałbym usunąć tatuaże,wypluć te hektolitry alkoholu,wydmuchać całą nikotynę z płuc...chciałbym,żeby ONA tu była..moja mamusia.Chciałbym się do niej przytulić,powiedzieć,ile dla mnie znaczy...zobaczyć uśmiech na jej pięknej twarzy..troskę w jej cudownych oczach...Ale to niemożliwe..I to boli.Bardzo.Ta świadomość wypala mi ogromną dziurę w sercu.Dlaczego byłem aż tak głupi?!
Zmieniłem się.Mamusiu,roześmiałabyś się na mój widok.Stałem się swoim przeciwieństwem.Włosy gładko ułożone,koszula wciśnięta w idealnie wyprasowane spodnie o odpowiedniej długości,krawat i kamizelka.Nie noszę szkieł,mam normalne okulary.Okey,przesadziłem.Mam duże,czarne okulary.Wyglądam jak "człowiek inteligentny".Ludzie się ze mnie śmieją...nie pasuję do nich.Ale ja tego nie kontrolowałem.Wziąłem się ostro za naukę,bo zawsze marzyłaś,żebym poszedł na studia.No i razem z tym,zacząłem się ubierać przesadnie grzecznie.To mi pasowało,bo nie zwracam już uwagi dziewcząt,co skutkuje czasem na naukę.Zmieniłem szkołę.W obecnej nikt nie wie,jaki byłem zaledwie kilka miesięcy temu..Tu jestem Marcelem szóstkowym uczniem Stylesem.Nauczyciele mnie uwielbiają-uczniom też nagle "poprawia się humor" na mój widok.No cóż...bywa.Życie imprezowicza zostawiłem za sobą.Liczy się moja przyszłość.Robię to dla Ciebie.
Zakończyłem terapię...tak mamuś,wpadłem w depresję...nie potrafiłem sobie bez Ciebie poradzić.A teraz jak kretyn piszę tutaj tak,jakbyś miała to przeczytać,zwracając się prosto do Ciebie..nie powiedziałem,że jestem w pełni normalny,musisz mi to wybaczyć.Zachowam ten notatnik,pomoże mi w chwilach załamania,przypomni,co udało mi się pokonać.Warto było go założyć.
Cóż,pamiętniku...dziękuję za pomoc,przydałeś się.A teraz się żegnamy.Czuję się wystarczająco silny.I mam nadzieję,że nie pojawi się więcej notatek,czy więcej pamiętników.Boże uchowaj.
Marcel x.

Wysoki brunet schował brązowy notatnik przewiązany zwykłym sznurkiem i schował go głęboko w szafkę.Ubrał się w spodnie,koszulę i muchę,chwycił torbę i wyszedł z domu.
-Kolejny dzień...-szepnął do siebie i spojrzał w niebo.-życz mi powodzenia mamusiu...

7 komentarzy:

  1. Haha :D Marcel. No oryginalne i zajebiście się zaczyna. Będę czytała i jestem ciekawa co się będzie działo. ^.^ Marcel..
    Love U! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm... początek bardzo ciekawy ... już nie mogę się doczekać 1 rozdziału <3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już chcę już pierwszy rozdział! <3333
    To jest takie aww*O*
    Zapraszam do mnie ;)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne <3 No! To mam nowy blog do czytania! xD Ale nie tak poważnie to bardzo mi się podoba <3 ;* Czekam na dalszą część ;*
    http://forbiddenlovefanfictionharry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny prolog!
    Czekam na pierwszy rozdział!
    Zapraszam do siebie gdzie też występuje Marcel :) never-say-never-uk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ;)) Czekam na 1 .

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K